Czy ministerstwo sprawiedliwości jest skandaliczne? Premie rosną o 500%!
Minister Pełczyńska-Nałęcz wstrząsnęła opinią publiczną doniesieniem o dziwnych i fatalnych praktykach w ministerstwie sprawiedliwości. Ta informacja wywołała nie tylko oburzenie wśród pracowników, ale także zdumienie premiera Donalda Tuska i prokuratora generalnego.
Premier Tusk porównał tę sytuację do skandalu z mediami publicznymi. Podobnie jak tam, w ministerstwie powstało ponad 40 spółek, które miały służyć budownictwu mieszkań dla młodych. Jednak skutkiem kilkuletniej działalności tej instytucji był głównie wzrost wynagrodzeń dla osób na wysokich stanowiskach. Fundusz wynagrodzeń wzrósł o blisko 500%, co nie jest wynikiem inflacji.
Skandaliczne jest to, że podczas gdy w kraju brakuje mieszkań dla młodych ludzi, a pensje wielu obywateli nie są zbyt wysokie, w ministerstwie sprawiedliwości wyraźnie przekracza się normy. Premie dla władających tą instytucją są imponujące, podczas gdy pracownicy otrzymują niewielkie podwyżki.
Nie jest to tylko sprawa inflacji, ale także braku odpowiedzialności i etyki. Pracownicy ministerstwa postanowili przekazać swoje zaniepokojenie w liście, który stał się druzgocącym dowodem na to, jak źle funkcjonuje ta instytucja. Jakieś środki muszą zostać podjęte, aby zarząd ministerstwa był odpowiedzialny i skuteczny, zamiast myśleć tylko o swoich własnych korzyściach.
Waży się los ministerstwa sprawiedliwości. Czy zostaną podjęte odpowiednie kroki, które zasłużenie odzwierciedlą rzeczywistość i potrzeby społeczeństwa? Czas pokaże, ale obywatelom należy się uczciwa instytucja, która działa w ich imieniu.
The source of the article is from the blog motopaddock.nl